Nasza wycieczka do Águilas rozpoczęła się od wizyty w innej, równie urokliwej miejscowości — Puerto de Mazarrón. To niewielkie, nadmorskie miasteczko w regionie Murcji, które łączy w sobie klimat portowego kurortu z dzikim, nieco surowym pięknem południowego wybrzeża Hiszpanii.
Droga z Torrevieja do Águilas
Jeśli planujesz trasę z Torrevieja, warto zjechać z autostrady i przejechać przez lokalne drogi prowadzące przez doliny i wzgórza regionu Murcji. Widoki są przepiękne – suche, piaszczyste wzgórza przeplatają się z zielonymi sadami i turkusowym morzem. To droga, która sama w sobie może być celem podróży.
Puerto de Mazarrón – skały, jaskinie i formacje jak z innej planety
Pierwszym miejscem, do którego trafiliśmy, była Playa de la Reya — spokojna plaża z widokiem na klify, z której można pieszo wejść na punkt widokowy Pico del Águila. Z góry rozciąga się niesamowity widok na zatokę i port, a przy dobrej pogodzie widać nawet wyspę Isla de Mazarrón.
Tuż obok znajduje się jaskinia wykuta w skale, do której wejście jest tylko częściowo dostępne, bo często zalewa ją woda. Nam jednak udało się tam wejść! Chwilę dalej, przy drodze, zauważyliśmy tablicę informującą, że te otwory w skałach służyły dawniej do pozyskiwania soli morskiej — to pozostałość po dawnej tradycji wydobywczej, która w tym rejonie sięga czasów rzymskich.
Wzdłuż wybrzeża znajdziecie jeszcze kilka punktów widokowych z pięknym widokiem na port i Isla de Mazarrón — wyspę, na której widać ruiny dawnych zabudowań. Wyspa była zamieszkiwana już w czasach starożytnych i prawdopodobnie służyła jako punkt handlowy i obronny.
Nie mogliśmy też pominąć słynnych Las Gredas de Bolnuevo – niesamowitych formacji skalnych wyrzeźbionych przez wiatr i deszcz. Ich kształty przypominają ogromne grzyby lub rzeźby z innego świata. To jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc Murcji i jedno z tych, które wyglądają jeszcze lepiej na żywo niż na zdjęciach.
Naszym celem nie było dokładnie to miasteczko, ale wiemy jedno – na pewno tam wrócimy. Na naszej mapie pozostało kilka niezdobytych punktów, takich jak Cueva del Agua w Isla Plana, jaskinia częściowo zalana przez morze, znana z krystalicznie czystej wody i niezwykłej akustyki.
Águilas – zamek, młyny i kawiarnie w cieniu palm
Na miejscu pierwszym przystankiem była restauracja meksykańska El Guacamole – mała, kolorowa knajpka w centrum Águilas. Jedzenie było naprawdę dobre, chociaż porcje nie za duże – musieliśmy domówić kilka tacosów. Na duży plus: świeże, robione na miejscu salsy i to, że bez problemu mogliśmy wejść z naszym psem.
Następnie wybraliśmy się na zamek Castillo de San Juan de Águilas. Wejście kosztuje 2 €, ale niestety nie można wejść tam z psem. Zamek wznosi się na wzgórzu nad miastem i pochodzi z XVIII wieku – powstał na miejscu starszej wieży strażniczej z epoki Maurów. Budowla była częścią systemu obrony wybrzeża przed piratami berberyjskimi. Obok zamku znajduje się kawiarnia z tarasem, z którego roztacza się widok na całe miasto i błękitne morze. Warto wejść tam nie główną drogą, lecz wąskimi uliczkami między białymi domkami.
Młyny, mercadillo i kolorowe place
W mieście znajdują się dwa zabytkowe młyny wiatrowe – jeden przy Calle Vista Alegre, a drugi położony nieco wyżej na wzgórzu, z którego rozpościera się piękny widok na morze. Obok jednego z nich można zobaczyć stary budynek dawnego mercadillo, czyli miejskiego targu.
Warto też zatrzymać się przy Plaza de Robles Vives – idealne miejsce, jeśli podróżujesz z dziećmi. Znajduje się tam plac zabaw z ogromną figurką Mowgliego i Baloo z „Księgi Dżungli”. Tuż obok stoi elegancki budynek Kasyna z 1894 roku. Wnętrze robi ogromne wrażenie – marmurowe schody, freski na suficie i olbrzymi kryształowy żyrandol. Dawniej był to klub towarzyski miejscowej elity, dziś działa tam stowarzyszenie kulturalne.
Plaza de España i nadmorski spacer
Na koniec dnia usiedliśmy przy kawie na Plaza de España – głównym placu miasta otoczonym palmami i kwiatami.
W środku znajduje się ogród botaniczny z fontanną i egzotycznymi drzewami, a z jednej strony stoi budynek ratusza (Ayuntamiento), przykład typowej hiszpańskiej architektury z XIX wieku.
Wycieczkę zakończyliśmy spacerem wzdłuż deptaka przy Playa de Poniente – szerokiej, piaszczystej plaży z widokiem na zachód słońca i przytulnymi kawiarniami.
To idealne miejsce na zakończenie dnia – morze, plaża i cisza przerywana tylko szumem fal.
Zapraszamy do Torrevieja i skorzystania z naszej oferty apartamentów. A może masz tu mieszkanie, które kurzy się czekając na Twój przyjazd? Zapoznaj się z usługami key-holdingu i nadzorem nieruchomości. Oferujemy pełną opiekę, aby zapewnić Ci spokój ducha, gdy jesteś z dala od domu. Skontaktuj się z nami, aby dowiedzieć się więcej!